Cichy odgłos oraz brak poczucia przyjemnego futerka Savci przy sobie, obudził mnie ze snu. Rozejrzałem się w poszukiwaniu partnerki, dostrzegając ją po chwili skuloną w kącie jaskini. Słone łzy spływały po jej policzkach, a z płuc wydobywał się co chwila krótki szloch. Podszedłem do niej, obejmując ją czule łapą i przyciągając do siebie.
- Spokojnie... Wszystko jest już w porządku... Jestem tu... - wyszeptałem, co zaskutkowało zmniejszeniem negatywnych emocji wadery. - Co się stało? - spytałem łagodnie.
- Ja... Miałam zły sen... A raczej wspomnienie... Straszne wspomnienie, sprzed kilku dni, kiedy...
- Nie myśl już o tym... - przerwałem jej i spojrzałem jej w oczy. - To było. Tego nie zmienimy. Ale przecież, chyba już z doświadczenia wiesz, że o przeszłości powinno się zapomnieć... Co by było, gdybyś nie odrzuciła przeszłości? Odrzuciłabyś mnie. Więc teraz, jeśli odrzucisz i to wspomnienie, będziesz szczęśliwsza i silniejsza... Pomogę ci przez to przejść... Zawsze możesz na mnie liczyć... - uśmiechnąłem się.
< Savciu? Wybacz,zupełny brak weny... ;-; >
18 cze 2016
Od Shadow'a - Cd. Savey
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!