29 cze 2016

Od Kayuna - Cd. Enoki'ego

- Nh, popi*rdoliło cię, co nie? – warknąłem, będąc już naprawdę wkurzonym. Jak można MNIE tak gwałcić w środku dnia!? Zawsze to inni winili za to mnie, a teraz on tak po prostu przychodzi sobie tutaj, mówi hej, jestem Michał będę ci głęboko wpychał i zabiera sobie moją fuchę i przy okazji cnotę poprzez wzrok!? Od tego, jest Kayun Mortem I, rasowej rasy gwałciciel!
- Pie*dolić to mogę ciebie, złotko – cmoknął głośno. Zacisnąłem mocno zęby, żeby zaraz mu czegoś nie powiedzieć, ale nie udało się.
- JESZCZE RAZ POWIESZ DO MNIE ZŁOTKO ALBO SŁONECZKO, COKOLWIEK, TO BÓG MI ŚWIADKIEM, ŻE JAK CI PRZYPI*RDOLĘ W TEN PUSTY RYJ TO SIĘ ZATRZĘSIESZ, A TEN TWÓJ SŁABY INTERES TO W TWOJĄ DUPĘ CI WŁOŻĘ, KUŹWA MAĆ! – wykrzyczałem, aż gardło mnie zabolało. Enoki uśmiechnął się niezręcznie.
- I TEN UŚMIECH NIECH CI TEŻ Z MORDY ZEJDZIE! ŻADNEGO ZWIĄZKU, NIE BĘDZIE! KUMASZ!? ROZWALĘ CIĘ JAK MNIE CHOĆ RAZ TYKNIESZ, ŹLE POPATRZYSZ ALBO POWIESZ CO NIE TAK! DOBRA, KAYUN, USPOKÓJ SIĘ! Uspokój, tak właśnie, nie zwracaj uwagi na tego młotka, luzik, wszystko będzie... okej. Uh – wyciszyłem się na moment, łapiąc za głowę. Za głośno, za głośno, zabiłem swoje bezcenne struny. To bardzo boli. No, ale jest jeden plus, skrzydlaty w końcu się zamknął.
- Ej sorry, mam takie nagłe wybuchy i no... Nadal cię nie lubię – bąknąłem, odwracając się w drugą stronę.
- No okej, spoko, jak tak ma wyglądać moje życie, to powiem, będzie ciekawie – rzucił niezręcznie, podchodząc bliżej mnie – A teraz powiedz mi, jak działa to ustrojstwo, żebym mógł cię wy... znaczy żebym mógł cię zabrać dooo miasta, tak właśnie miało wyjść, nie inaczej – zaplątał się. Na szczęście moje i jego, nic z tego nie zrozumiałem. Obróciłem się w jego stronę i wyrwałem mu medalion z łap. Przełożyłem go mu przez szyję, przez chwilę zawieszając wzrok na jego oczach. Były ładne, takie czarne. Nie tak piękne jak ja, ale były powyżej normy.
- Teraz mnie słuchaj. Musisz po prostu pomyśleć, że masz moc zmiany w człowieka i tyle. Jeśli to za trudne dla ciebie... Znaczy, nie myślę że jesteś głupi, po prostu ciebie nie znoszę i no, wiesz jak to bywa. Ale mniejsza, nie będę powtarzać. Powtarzaj sobie jak mantrę czym chcesz być. Jak już raz się zmienisz, więcej ten medalik nie będzie ci potrzebny, bo ciało zaadaptuje nową umiejętność. No ok, a teraz, dawaj, chcę zobaczyć cię jako ludzia!

< Enoki? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!