-Często tu przychodzisz?-zapytałem przeszywając wszystko wzrokiem.
-Może..-odparła i zaprowadziła mnie do jakiegoś klubu. Z początku poczułem się nieswojo.
-Co dokładniej ja tu robię..?-westchnąłem do siebie.
-Nie byłeś kiedy.. w klubie?-zapytała słysząc mój szept do siebie.
-No właśnie nie.-mruknąłem.
<Savey? Moja wena uciekła na Himalaje ..>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!