Wszystko zdawało się być tak, jak należy. Każdy element układanki zwanej potocznie “życiem” wrócił na swoje miejsce po tym, jak powiedziała o tym wszystkim. A mimo jej zapewnienia o uczuciach, nadal miałem w sobie tę garstkę strachu. Dla niej starałem się być tamtym pokornym chłopcem sprzed lat, lecz przy innych nie byłem pewien tego, czy udałoby mi się powstrzymać nową istotę zamieszkującą moje ciało. Przecież… Zacisnąłem powieki, chcąc zapomnieć o wszystkim, co działo się wtedy, kiedy rozdzielono naszą dwójkę. Poczułem się jak dziecko. Młodzik, który szukał bezpieczeństwa u drugiej osoby. U kogoś mu bliskiego. Tak też było, momentami przechodziłem swoje osobiste, małe załamania, jakby w ten sposób odpędzając mary przeszłości. Tylko jaki był tym razem powód? Poczucie winy zżerało mnie od środka, usilnie starało się wygryźć dziurę w moim wnętrzu, by wydostać się na zewnątrz. Na smyczy trzymało ją jedynie uczucie, które żywiłem do mojej Nifenye, zupełnie jak strażnik równowagi. Objąłem nieco mocniej kruche dziewczę, wtulając się w nią.
- Nifi...- szepnąłem drżącym głosem- nie zostawiaj mnie. Ja bez ciebie nie dam sobie rady z tym wszystkim... Oszaleję to końca, rozumiesz? Z tęsknoty... Za tobą, twoją bliskością i wsparciem...
Usta same mi się zamknęły, nie pozwalając na wypowiedzenie kolejnych słów. Zatrząsłem się nieco od spazmatycznego szlochu, który jakimś cudem zdołał zawładnąć moją osobą. Rozpacz. Ból. Bezpieczeństwo. Szczęście. To wszystko walczyło o pozycję, gdzieś w zakamarku mojej zniszczonej psychiki. Zacisnąłem poryte bliznami palce na jej koszulce. Nie wiem, czy zraniłem ją. Nie chciałem. A jednocześnie natura demona kazała zgnębić mi poddanych. Delikatne dłonie spokojnie dotykały moich włosów, nieco uspokajając.
Na krótko.
Spiąłem mięśnie, kuląc się w sobie. Wszystko wróciło. Wspomnienia sprzed paru lat.
- To wszystko miało być inaczej- kontynuowałem swoje żałosne wywody.- Miałaś być szczęśliwa...
[Nifenye? Dobra. Tu już mamy Rauga w jego "normalnym'' stanie :')]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!