- Zanim zapytasz - owszem, idę za tobą. Jesteś pierwszą osobą, która się do mnie odezwała, odkąd tu dotarłem. No, może oprócz alfy. I walić to, że przypadkiem.
- Czyli nieumyślnie zostałam skazana na twoje towarzystwo? – powiedziała po chwili, lustrując mnie wzrokiem.
- Niestety. – odparłem z szerokim uśmiechem. – Poza tym, może w jakiś sposób przydam ci się w polowaniu?
- Tak? Niby jak? – zapytała, unosząc lekko brew.
- Tego jeszcze nie wiem. Ale jakoś na pewno. Może uda mi się zatopić jakiegoś jelenia, czy coś..?
- Zatopić? Jakiej ty jesteś razy?
- Woda i powietrze. Głównie. – odparłem, wzruszając ramionami. – Więc.. Mogę iść z tobą, czy będę raczej utrapieniem?
< Bandero? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!