- Moja głowaaaaaa... – jęknęłam, otwarłszy oczy. Pierwszym, co do mnie doszło, było jakieś inne otoczenie. Nie obudziłam się w swoim mieszkaniu, a w jakiejś nieokreślonej lokacji. Kolejnym było to, że nie pamiętałam nic z wczorajszego wieczoru. Ostatnim, że obudziłam się w czyimś łóżku. Które jechało na kilometr męskimi perfumami. Czym prędzej wstałam, ignorując mroczki przed oczami oraz dzikie pląsy mojego żołądka. Prawie jebłam sobą w drzwi, jednak udało mi się przed nimi zatrzymać i otworzyć je jak cywilizowany człowiek. Dostałam się tym samym do salonu, w którym stała kanapa z jakimś ludzkim naleśnikiem. Bez żadnych skrupułów podeszłam do człowieka zawiniętego w koc i mocnym ruchem pociągnęłam materiał w swoją stronę.
- Aaa, kurrr..! – usłyszałam. – Tak mi się odwdzięczaaaasz? – jęknął Reik.
- Ale za co?
- Jak to za co? Gdyby nie ja, to byś pod śmietnikiem leżała..
- Oo. To dzięki. Ale nie leż na podłodze, bo wilka dostaniesz. - ostrzegłam, grożąc chłopakowi palcem, po czym poprawiłam włosy.
< Reik? heh >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!