30 cze 2016

Od Night Hunter'a

Zostałem członkiem WNZ i pierwsze co zamierzałem zrobić, to zwiedzić tereny. Zapoznałem się ze znaczną ich częścią, ale po jakimś czasie zaczął doskwierać mi głód. W takie upalne dni jak ten większość wilków bardziej przejmuje się problemem odwodnienia, również i ja.
Zaczekałem, aż się porządnie ściemni. Po jakimś czasie zacząłem tropić zwierzynę dla siebie, a moją zacną ofiarą okazał się jeleń. 
~*~
Skończyłem spożywanie ofiary i przytahałem resztki parzystokopytnego do swojej jaskini. Schowałem jelenia tak, aby czasem ktoś z moich współlokatorów mi go nie zabrał, a następnie udałem się na spacer. Po jakimś czasie biegu dotarłem do granic lasu. Usiadłem w cieniu pod ogromnym drzewem i patrzyłem na rozciągającą się przede mną polanę. 
Nagle usłyszałem czyjś niepohamowany śmiech. Automatycznie podniosłem oczy do góry i ujrzałem jakiegoś wilka trzymającego się mocno jednej gałęzi. 
- Zaraz z tamtąd spadniesz - mruknąłem marszcząc zdenerwowany brwii i spoglądając na wilka. Miałem wrażenie, iż to ja byłem jego powodem śmiechu, a ten sarkastyczny chichot z góry mocno mnie zdenerwował. 
- Co wilczku, zrzucisz mnie z tąd? - odparł wilk szyderczo.
- Jak mnie sprowokujesz, to z chęcią - prychnąłem. 

<Ktoś?>

1 komentarz:

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!