- Nh, nie chce mi się niiigdzie iść bro – wymamrotałem, unosząc niezdarnie kąciki ust. Spojrzałem dziwnym wzrokiem na soczek. Mąciło mi się w głowie, nawet za bardzo. Pacnąłem się dłonią w czoło, uśmiechając szerzej. Data ważności... On jest stary, sfermentował, dwa lata po terminie. Czemu takie soczki na mnie działają, jak ja mam we krwi żyły?! Truciznę znaczy się!? Żadne dziadygi nie będą jechać mnie w dupsko.
- Mnie, MNIE!? Zaklinacza kucyków!? Jesteś tylko pomiotem i jednocześnie wymiotem, mój kuc dobiegnie dobiegłe!? Ju czityt! – wycharałem – Zabiłeś jEzUSA!?
- Kayun, Kayun co się dzieje!? – wrzasnął przestraszony chłopak, podchodząc do mnie szybkim krokiem – Co ty pierdolisz?!
- Ciebie, mrrrr... Hehe, ej wybacz, ten szokecz jest stary! Jak dupa mojego ojca. O kurde. Ten to dopiero maj dużo, serio. Dziwnie mi się robi... Ej, Enoki, daj mi buzi na dobranoc, zaraz chyba odpadneee – kiedy w końcu udało mi się to skończyć, legnąłem się na ławce. Położyłem kolano na oparciu i zasłoniłem się łokciem.
- Niedobrze mi
- Nie żygnij
- Raczej nieee zrobię tegooo... teraz ENOKI TO JEST ZŁEEE
< Enoki? XDD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!