Przybyłem tu w poszukiwaniu czegoś, co straciłem bardzo dawno temu. Zaraz po ostatniej z przysiąg udałem się w drogę, by odzyskać swój największy skarb. O ile nadal był on mój. Ślepy instynkt przywiódł mnie tu, na tereny mojego dawnego domu. Watahy Niebieskiej Zorzy. Podpowiadał, że to właściwe miejsce, że można wszystko zacząć od początku, że może to właśnie koniec tej zdradzieckiej podróży, gdzie wszędzie czyhała śmierć i potępienie. Gdzie brnąłem na przód, szukając końca. Upragnionego celu. Tylko, czy zostanę zaakceptowany, czy może odrzucony? Zmieniłem się, wiedziałem o tym. Lecz jedno nie uległo zapomnieniu, przekształceniu- miłość, ta drobinka, która zagnieździła się w moim sercu na stałe. Nawet stanie się demonem nie zniszczyło jej, ani nawet nie uszkodziło. Teraz. W tej chwili tak bezkarnie, jak przed laty obejmowałem ją. Niby bez słowa, bez wyrazu, a jednak wewnątrz wręcz skakałem ze szczęścia. Milczenie okazało się złotem, zdawało mi się, że rozumieliśmy się bez mowy. Że była ona zbędna, wręcz mogła przeszkadzać, przerwać ten cudowny moment. Emocje powoli brały górę, wrzały w środku, wrzeszczały absurdalne rozkazy. Zostaw. Tul. Odejdź. Zostań- to wszystko mieszało się, próbowało prześcignąć. Próbowałem pokonać nowego siebie, to, co wpojono mi przez trzynaście lat. Nie zamierzałem ponownie stracić mojej damy, mojej Nifenye. Nie chciałem zadać jej kolejnego ciosu, nigdy. Pragnąłem zostać, być z nią wtedy, kiedy życie rozpieszczało, ale i karało. Wspierać. Pocieszać. Kochać. Ot tak, po prostu. Miszmasz uczuć- oto w jakim stanie się znajdowałem. A mimo to potrafiłem działać świadomie. Ująłem palcami podbródek mojej ukochanej, unosząc kąciki ust w nieśmiałym uśmiechu. Przez kilka sekund, taki drobny kawałeczek czasu rozkoszowałem się miękkością jej skóry. Jedwab, przyszło mi na myśl. Zaraz potem pochyliłem się nad nią, składając delikatny pocałunek na jej aksamitnych wargach.
- Wróciłem- tylko tyle zdołałem powiedzieć.
<Nifi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!