23 cze 2016

Od Nenyto cd Disapre

Niespodziewanie upadłem na ziemie, a jakaś wadera na mnie. Dopiero po chwili skapnąłem się, że to Disapre. Po chwili ciszy wilczyca powitała mnie namiętnym pocałunkiem. Nie mogąc się powstrzymać - odwzajemniłem to. Przyjemną chwilę przerwały jej skromne słowa.
-Dziękuję...
-Nie masz za co dziękować. To mój obowiązek, Cię chronić. - Mruknąłem jej do uszka cichutkim tonem. Wadera wtulając się w moje tłuściutkie ciało, zmieniła się w kobietkę.
-Jest... jest za co dziękować.
-Disapre? - Spojrzałem się na nią, by przemienić się w człowieka i delikatnie objąć jej poliki dłonią.
-Tak Nenyto? - Nie odrywając od niej wzroku podciągnąłem ją, tak aby położyła się na mnie. Disapre ulegała, nie było widać sprzeciwu. Przez nieco podwyższone hormony ucałowałem ją francuskim pocałunkiem, a ręce wylądowały na jej zgrabnej pupie.
-Martwiłem się, myślałem...że.. że Cię stracę. Że Twój brat Cię wykończył... Że więcej nie będę mógł Cię dotknąć. Tęskniłem... - Wypaliłem z troską o nią. Uśmiechnięty wstałem. Czarnulka postąpiła podobnie. W tamtym momencie tylko ją przyciągnąłem do siebie i delikatnie, bez pośpiechu pocałowałem. Powoli, idąc w przód Disapre się cofała wprost na drzewo, w wyższe krzaki.
Nawet nie zauważyłem, kiedy do niego przywarła. Opartą o drzewo dziewczynę natychmiastowo złapałem za pośladki i uniosłem ku górze. Uległa kobieta splotła na moich biodrach swoje nóżki. Kolejny raz splotłem nasze języki, by już po tym ustami móc wypieścić szyję Disapre. Dziewczyna odchyliła głowę, dając mi pole do popisu.
-Chyba się zakocha...- Nie dokończyłem słów, cichych mało wyrazistych słów, tylko dlatego że miałem ochotę na gładkiej szyi "ukochanej" złożyć malinkę. W tym czasie jedną dłoń włożyłem pod jej bluzkę. Moja ręka miziała jej brzuch, jednak sunęła ona coraz to wyżej....

________________
Disapre? ;3
Trochę na to weny brak xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!