Siedziałem na skale maltretując małą mysz, jednak to nie ona zajmowała
moją głowę. Moje myśli odchodziły w stronę mojego ojca. Przejął się w
ogóle, że uciekłem? Prawdopodobnie nie. Wzdycham cicho rozglądając się
za czymś, na czym mogę wyżyć frustrację, ale jedyne co było tego godne
to mała myszka pod moją łapą. Wbiłem pazur w jej ucho i po prostu
wstałem by odejść. Mimowolnie spojrzałem na swoje plecy, by zobaczyć
powoli odrastające skrzydła. Warczę cicho i wchodzę wgłąb lasu. Zniżam
głowę, by wywąchać posiłek, jednak jedyne co wyczułem to wilki z mojej watahy. Podnoszę głowę, by zaraz potem znaleźć się na ziemi, powalony
przez jednego z moich.
<Ktoś?>
Ładnie piszesz, ale zmieniasz czasy... nie wiem czy powinienem to komentować.
" 3.5. Opowiadania piszemy w czasie przeszłym w pierwszej osobie."
Ukochany Nenytuś :D
Kleps kleps
OdpowiedzUsuńGILI GILI
UsuńGILI, to Ty masz pełno w nosie xD
Usuń