Kocham cię. Wtuliłam się w Daniela, łaknąć jego bliskości i ciepła. Szczęście zawładnęło całym moim ciałem, całym umysłem. Chciałam skakać właśnie z tego powodu. Bo ktoś nareszcie obdarzył mnie uczuciem, w którego źródle nie znajdzie się pożądania cielesnego, a więź. Sama domyślałam się swoich uczuć podczas podróży, kiedy to miałam nocne warty. To właśnie obraz ciemnowłosego przychodził mi na myśl za każdym razem, kiedy spoglądałam w rozgwieżdżone niebo. Czasami zastanawiałam się, czy nareszcie został partnerem Tenebris, wtedy też kuło mnie w piersi. W okolicach niegdyś zimnego serca, którego lodowa zbroja została niedawno stopiona. Szczerze powiedziawszy miłość do mojego wspólnika w pracy, mężczyzny silnego, nieoszczędzonego przez życie, uderzyła we mnie jak grom z jasnego nieba. Powiedziała ,,Popatrz, to ten właściwy'' tu, w jego mieszkaniu. Wtedy, kiedy udało mu się mnie ocucić.
- Daniel- szepnęłam, odsuwając się od niego.
Spojrzał mi prosto w oczy, jakby spochmurniał. Czy poczuł się odrzucony? Być może, lecz wtedy znalazłby się w labiryncie błędów. Tak, jak ja przed laty, goniąc za nieodwzajemnionymi uczuciami. Maleńkie coś zaświtało mi w głowie. Powinnam? Chciałby tego? Może... Jak nie teraz, to nigdy. Mogłam przecież rozmyślić się w ułamku sekundy. I właśnie ten ułamek okazałby się zgubny, mógłby zniszczyć wszystko to, co wspólnie z Danem zbudowaliśmy. Stając na palcach, zaplotłam ręce a jego szyją, zmuszając wysokiego pana do przykucnięcia, zrównania się ze mną wzrostem. Musnęłam jego wargi swoimi najpierw delikatnie, potem niego śmielej. Nie potrafiłam mówić o tym, co czuję. Nigdy. W tej niewinnej czynności wyraziłam wszystko to, co mną miotało, owładnęło, swoje uczucia, emocje, całą siebie.
<Daniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!