4 cze 2016

Od Disapre cd Nenyto

- Nie wcale tego nie mówiłeś, poza tym postaram się – zaśmiałam się, obdarzając go szczerym uśmiechem.
Dobra przyznam, moją twarz zalał kolejny rumieniec, który nie chciał zejść z mojej twarzy. Neny odwdzięczył się tym samym, zeskakując przy tym z drzewa. Zerknęłam na dół, by spostrzec, że chłopak patrzy na mnie wyczekującym spojrzeniem. Oparłam się o konar drzewa, śmiejąc się przy tym głośno:
- Nigdzie nie schodzę!
Ten od razu zmienił wyraz swojej przystojnej twarzy. Odwrócił się do mnie tyłem, krzyżując przy tym ręce na piersi. No jak małe fochające się dziecko, ale co tutaj poradzić? Lubiłam go, akceptowałam w pełni każde jego zachowanie, a jego osoba z każdą chwilą wydawała się jeszcze bardziej interesująca. Chciałam go poznać jeszcze lepiej, spędzić więcej czasu razem. Lubiłam spędzać dni właśnie z nim, gdyż w jego towarzystwie, czułam się zupełnie swobodnie.
- Nie to nie, wrócisz sobie sama – powiedział, rozpoczynając marsz.
- O nie! Przekonałeś mnie!
Perspektywa samotnego wracania była dla mnie zbyt straszna, gdyż kto wie, czy biała pani nie powróci mimo gonitwy? Właśnie w tamtym momencie znalazłam się na ziemi. Podbiegłam do bruneta, przyglądając mu się przy tym uważnie. Na jego twarzy widniał triumfatorski uśmiech. Zaśmiałam się wtedy cicho, opierając głowę na jego ramieniu. Ruszyłam za nim równym tempem, lecz przerwał mi to, rozczochrując moje włosy.
- Ocząt nie było widać – rzekł z uśmiechem.
Odwzajemniłam go, spoglądając w tył, gdyż coś bardzo przykuło moją uwagę. Dwa światła, które z każdą chwilą były coraz bliżej, lecz sama nie wiedziałam co to jest. Pociągnęłam Nena za rękę, chcąc się dowiedzieć, czy może on rozpozna dziwny kształt. Wtedy to poczułam, iż mężczyzna wciąga mnie do krzaków. Chciałam krzyczeć, lecz zorientowałam się, iż chce on nas odsunąć z drogi pędzącego auta. Nie powiem, dziwnym uczuciem było wylądowanie tuż pod nim, gdy mijał nas, jadący po drodze samochód. Ne zakrył mi ręką usta, najpewniej bym nie zaczęła się śmiać, bądź po prostu była cicho. Poczułam wtedy coś dziwnego, jakąś nieznajomą mi radość. Bliskość tego mężczyzny była dla mnie magiczna, przyciągająca. Gdy brunet ściągnął dłoń z moich ust, odetchnęłam cicho, wtedy zauważyłam, że zaczyna mnie lustrować wzrokiem. Popatrzyłam na niego pytająco, wplatając palce w jego włosy. Nie wiem co mnie tknęło, by złożyć delikatny pocałunek na jego ustach, lecz właśnie tak się stało. Chłopak znowu złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Nie wiem dlaczego dawałam tak ponieść się emocjom, ale wiedziałam, że tak ma być, że wszystko nie dzieję się bez powodu. Odetchnęłam głośno, gdy Ne przeniósł swoje usta na moją szyję. Z początku chciałam go odepchnąć, gdyż przypominały mi się wszystkie chwile z przeszłości, lecz postanowiłam o nich zapomnieć, właśnie dla tej chwili, dla tego chłopaka. Ufałam mu, wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy, że mnie nie uderzy i nie będzie do niczego zmuszał. Delikatne pocałunki które składał na mojej szyi, odprężały mnie z każdą chwilą coraz bardziej. Przyciągnęłam go jednak do siebie, chcąc złożyć na jego ustach pocałunek pełny wdzięczności, za to wszystko co robi.
_____________
Ne? No dobra wiemy o co chodzi XD Miałam pozwolenie dobra? XD

2 komentarze:

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!