-Tsa... spróbuj mnie zabić, z przykrością ci powiem, jestem nieśmiertelny, zabić mnie tylko można, jeśli się zabije mojego odpowiednika-wyjaśniłem jej z wielką miną i wyszczerzoną miną-a poza tym na czym ja to skończyłem...ach tak, pożałujesz tego!
Zacząłem mocno ściskać łapy wadery, zaczęła się wyrywać, wyskakiwała się do ataku
-Nawet się nie męcz, mówię...chcesz abym zniknął z twojego życia, zabij Dikstrę- oblizałem się, po czym zahipnotyzowałem ją, wadera leżała na miejscu, spokojnie a oczy miała tak jakby się wpatrzyła w bardzo dobry kawał mięsa
-Dobra dziewczynka, a teraz chodź za mną-rozkazałem jej i poszliśmy razem do rzeki, gdzie tym razem wylądowaliśmy obaj w wodzie, odhipnotyzowałem ją, już miała wychodzić kiedy warknąłem
-Siedź... nic ci nie zrobię, ja tylko prosiłem ją o małą wspólną kąpiel-odburknąłem cicho wpatrzony w waderę
<?> Mam nadzieję że, cię nie zasmuciłem że, nie możesz zniszczyć Dijstrę
Nif jest odporna na hipnoze mój drogi :')
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńxD każdemu może sie pomylić czyż nie tak?
OdpowiedzUsuń