- Dziękuje – szepnęłam, obejmując łapami Shadowa.
Wilk, razem ze mną wrócił na posłanie, by już po chwili utulić do snu. Położyłam łepek na jego torsie, wsłuchując się w spokojne bicie serca i czując miękkość futerka ukochanego. Moje powieki same opadły, przenosząc mnie do krainy Morfeusza.
Obudziły mnie pierwsze promienie słońca, przebijające się przez liście. Przejechałam łapą, po karku basiora, uśmiechając się przy tym delikatnie. Wyglądał tak błogo kiedy spał, wydawał się wtedy oazą spokoju. Jednak gdy chciałam się rozprostować, poczułam, że jego silna łapa trzyma mnie mocno przy nim. Polizałam wilka w nos, przez co ten otworzył swoje piękne oczy.
- Dzień dobry – szepnęłam, całując go w pyszczek.
<Shad?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!