Przyjrzałam się basiorowi uważnie, chcąc, odczytać czy jego pytanie jest prawdziwe. W jego oczach ujrzałam szczerość i wyczekiwanie na odpowiedź. Wtedy wszystkie emocje zaczęły we mnie wirować, jakby coś w mojej głowie musiało ułożyć się w zupełną całość. Podeszłam do basiora, uśmiechając się do niego delikatnie. Słowa stanęły mi w gardle, nie mogąc ukazać się właśnie jemu, lecz po chwili mi się udało:
- Ja... Przyznam przez te dni stało się tak wiele, że nie potrafię myśleć by mogłoby być inaczej. Gdyby nie ty, nie byłoby mnie tutaj albo byłabym zupełnie kimś innym... Myślę o tobie cały czas.... Boja się gdy coś się dzieję, czuję strach gdy zostajemy rozdzieleni, czuję się wtedy jakbym traciła część siebie, choć wiem, że i tak jesteś... - szepnęłam - nie umiałabym żyć bez ciebie...
Wtuliłam głowę w tors basiora, poruszając nim delikatnie. Czułam wtedy jego ciepło, wsłuchiwałam się w bicie serca. Przyśpieszyło swój rytm. Westchnęłam cicho, ponownie układając jego słowa w logiczną całość. Może nie byłam idealna, może nie była księżniczką, ale przy nim tak się czułam, jak ktoś wyjątkowy.
- Shad?
Wilk słysząc swoje imię, poruszył się nieznacznie, siadając na ziemi. Postąpiłam podobnie, mocniej się w niego wtulając.
- To... Najlepsza chwila w moim życiu... - jęknęłam cichutko - zgadzam się...
Z moich oczy popłynęły łzy, lecz te zupełnie dobre. Łzy szczęścia.
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!