Chłopak trzymając mnie nad ziemią, przeniósł nas na wygodne łóżko, dzięki czemu poczułam się bardziej komfortowo. Widziałam, iż Nenyto z każdą chwilą całuje mnie bardziej zachłannie. Jakby chciał na moich ustach złożyć najwięcej pocałunków - zanim ucieknę. Nie miałam tego w planach, mimo, że coś wewnątrz mnie krzyczało, iż powinnam go odepchnąć i uciec. Sama jednak wiedziałam, że nic mi nie grozi, a zwłaszcza ze strony tego mężczyzny. Złapałam za kraniec jego bluzki, w sekundę pozbywając się jej, z umięśnionego torsu bruneta. Nie wiem jednak kiedy to moja bluzka zniknęła. Znowu zauważyłam rękę chłopaka w okolicach moich piersi, przez co zadrżałam lekko, w duchu postanowiłam jednak, nic z tym nie robić. Położyłam dłoń na klatce Nenyto, by już po chwili przenieść oba ramiona na jego plecy. Ten starał mi się rozpiąć stanik, więc wygięłam się delikatnie. Zapięcie ustąpiło, pozwalając memu ukochanemu, zdjąć go z mego ciała. Naszym oczom ukazały się dwie piersi, które od razu zostały obdarowane pocałunkami. Wplotłam palce we włosy bruneta, wzdychając cicho.
<Nenyto?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!