- Ty niedobry pomiocie szatana! - zawołałam śmiejąc się. Ochlapałam Rose i wskoczyłam do wody. Woda była zimna, taka jaką lubię. Zanurkowałam, po czym spoglądałam na wodny świat. Różnokolorowe ryby i rafy koralowe zachwycały mnie.
- Jak tu ładnie! - zawołałam pod wodą. Nie muszę raczej wspominać iż się zakrztusiłam. Szybko wypłynęłam na powierzchnię. Wadera śmiała się ze mnie.
- Idiotka. - wyszeptała.
- Taaaaaak. - odpowiedziałam. Ochlapałam wilczycę wodą. Wyszłam na brzeg i wysuszyłam się. W krzakach coś się poruszyło.
- Rose? - zapytałam.
Nie usłyszałam odpowiedzi. Podeszłam do miejsca w którym usłyszałam szelest.
- Co to...?
W zaroślach znalazłam dziwne stworzenie. Posiadał złoty kolor sierści no i należy wspomnieć iż wyglądał jak lis.
<Roseeeee? Co się u ciebie w wodzie działooo? xDDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!