- Pojebało cię?! - warknął i uderzył mnie z prawego sierpowego. Puściłem go, mocno kopiąc w brzuch. Tym ruchem zakończyłem jakieś zaklęcie, które upodobniło go do gostka z watahy. Przybrał postać zupełnie innego człowieka.
- Ty chory.. - zacząłem, jednak nie dokończyłem. - Co cię podkusiło, żeby zmieniać się w członka watahy, co?!
- Miałem rozkaz! Puść mnie! - krzyczał.
- Zastanowię się. - syknąłem, po czym kopnąłem go w twarz. Z jego nosa silnie krwawiło, on sam stracił przytomność.
- Co z nim zrobisz? - zapytał Yukine. Wzruszyłem ramionami.
- Może sępy go zjedzą. - odparłem.
< Yukine? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!