Po chwili Eyeless złapał mnie za nogę, Nir za drugą a Reik złapał mnie za ramiona i tak zanieśli mnie za nie duży pagórek.
-O co wam chodzi?!-Zapytałem.
-Planujemy zrobić bitwę na śnieżki!-Opowiedział mi Reik. Po jego słowach Eyeless przyniósł kilkanaście śnieżek.
-Dobra, plan jest taki, ja i Nir budujemy fort a Eyeless i Jeff robią śnieżki. Jasne?
Nir i Reik zaczęli budować fort a ja i Eyeless skończyliśmy robić
śnieżki. Nie mogłem się doczekać aż znowu będę sam na sam z Moon... Po
kilku minutach fort był gotowy ( KLIK )
-Mają rozmach skurwysyny...-Odezwał się Eyeless.
Reik zawołał mnie i Eyeless'a do fortu, zasypaliśmy wejście i zaczęliśmy
rzucać w Moon, Inter i Daniel'a. Po chwili pojawił się Slender i jego
proxy, wtedy rozpoczęła się prawdziwa bitwa. Slender rozwalił mackami
mur ze śniegu i wszyscy zaczęli się w siebie rzucać śnieżkami. Dzięki
temu zamieszaniu udało mi się zaciągnąć Moon w jakieś ustronne miejsce.
-Jeff, o co chodzi?
-Ja... chciałbym dokończyć naszą poprzednią rozmowę...
<Moon? Odpowiesz mi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!