27 lut 2016

Od Morgiany CD Zen'a

Czy on właśnie powiedział, że jestem taka typowa, oraz.. Słodka?! Kiedy zaczął się oddalać, podbiegłam do niego, ścisnęłam dłoń w pięść i uderzyłam go w szczękę.
-Nie waż się mnie nazywać słodką, głupi psie.-Powiedziałam i odeszłam. Zen wydał z siebie cichy jęk, by następnie normalnie ustawić wykrzywioną szczękę.
-Inna dziewczyna uznałaby to za komplement, gorylico-wymamrotał, na co ja odpowiedziałam:
-To powiedz to na przyszłość komuś innemu, głupi kiełku fasoli!-Odkrzyknęłam, bo byłam już daleko.
Przysiadłam przy smoku, by następnie dotknąć łusek na jego głowie. Były zimne jak lód. Oddaliłam dłoń, wyciągnęłam krótki nóż, by następnie wbić go w rogówkę (taką część oka) smoka i poruszyć nim w ten sposób, że byłam w stanie wyciągnąć złote oko. W lekkim obrzydzeniem wyciągnęłam gałkę oczną i schowałam ją do kieszeni. Smocze oczy mają właściwości lecznicze, więc postanowiłam, że podaruję je Elizabeth, bo mi nie jest potrzebne, a ktoś być może będzie takowego potrzebował.


<Zen? Morgiana taka sadystka XDD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!