- Dobranoc kochany - szepnęłam i pocałowałam go w policzek.
Gdy Hae zamknął oczy ja postąpiłam tak samo. Dużo myślałam, o nas, o jego ojcu. Dlaczego jego ojciec stał się niemiły kiedy wspomniałam o rodzicach? By zasnąć musiałam przestać o tym myśleć ale nie było to łatwe. Zasypiając miałam nadzieję na sen bez koszmarów i złych wspomnień, oczywiście, że tak nie było. Jedeno ze wspomnien dręczyło mnie cały czas, a wspomnienie o tym sprawiało, że chce mi się płakać. Znów byłam w tych lochach, porwana przez dwóch mężczyzn. Tylko, że nie oni dokonali najgorszego. Mroczna postać w cieniu zbliżała się do mnie coraz szybciej dobrowadzając do jednego z najgorszych doświadczeń, mianowicie do gwałtu. Twarz tej osoby widniała w mojej głowie dniami i nocami a ja nie mogłam się jej pozbyć. Twarz Reika była dla mnie koszmarem. Zbudziłam się z piskiem, nie mogąc zatrzymać łez. Popatrzyłam na Haego. Nie obudziłam go, na szczęście. Tylko, że to długo nie potrwało. Wilk wyczuł, że coś jest nie tak i już po chwili tulił mnie bardzo mocno.
- Spokojnie mała wszystko będzie dobrze - szepnął.
Wtuliłam się w niego bardziej i skupiłam na magicznym głosie. To on zawsze mnie uspokajał. Po paru minutach mój oddech się uspokoił.
- Co się stało ? - zapytał.
Znowu byłam rozdarta, nie wiedziałam czy mam mu o tym powiedzieć. Ale lepiej żeby wiedział.
- To wspomnienie...- jęknęłam.
- Jakie wspomnienie ?
- Jak...wtedy....
- Spokojnie - szepnął i pogładił mbie po grzbiecie.
- Jak wtedy zostałam porwana... To ci dwaj mężczyźni zginęli... Ale przyszedł taki inny...
Hae wtedy zrozumiał o co chodzi bo stał się bardziej nerwowy i wyczekiwał odpowiedzi.
- I on... on... no.. mnie zgwałcił - jęknęłam i wtuliłam się w niego płacząc.
<Hae? Wyznania>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!