Wyszłam z ciemności jaskini.Zima i zima,zimno ciemno wokoło.Ciemność na polu dała mi do znaczenia iż nadal jest noc.Spojrzałam na zegar.Wybiła północ,położyłam się spać..Sen wydawał się realistyczny.Uszczypnęłam się w łapę,nie obudziłam się,a rana bolała.W oddali zauważyłam postać.Wilka z watahy.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!