27 lut 2016

Od Say - Cd. Oriona

Jego uśmiech mnie trochę zdziwił. Mimo tego, że wiedział jak bardzo jestem zamknięta i jak bardzo się boje... wręczył mi kwiat i uśmiechnął. Kto do mnie się ostatnio uśmiechał? Rodzice wiele lat temu... Popatrzyłam na niego. Może miał rację... a może nie... Nie wiedziałam co powiedzieć, więc milczałam patrząc co chwilę na niego i na kwiat.
- Nie obwiniaj się za coś na co nie masz wpływu - odparł i doszliśmy do jaskiń. Rozdzieliliśmy się. Patrzyłam na niego i na jego uśmiech który nie znikał. Położyłam się i zasnęłam.

****

Gdy się obudziłam zobaczyłam obok siebie kwiat któy mi podarował Orion. Pierwszy wilk który ze mną chciał rozmawiać... wzięłam go i pobiegłam na pagórek. Usiadłam i popatrzyłam w stronę słońca. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie ludzi. Ludzi szczęśliwych i bawiących się niczym... nie wiem... Wnet poczułam czyjąś sierść. Ku memu zdziwieniu to nie było futro... a włosy. Popatrzyłam na swoją skórę. Na ubrania... zmieniłam się w człowieka... nawet nie sądziłam, że tak potrafię. Popatrzyłam na siebie od szyi do nóg. Trochę czułam jak... to chyba była klatka piersiowa u ludzi. Widać i czułam jak jest cięższa przez... ekhm... Nie ważne. Po ocenieniu siebie w formie człowieka popatrzyłam przed siebie patrząc na słońce i morze trzymając kwiat w ręce. 
- Kim jesteś? - spytał jakiś mężczyzna. Odwróciłam się i zobaczyłam wilka... a konkretniej mojego dobrego znajomego Oriona.
- To ja - odezwałam się pokazując kwiat, a ten od razu się zorientował, że nie jestem obcym. Też się zmienił w człowieka i usiadł koło mnie.
- Nie wiedziałem, że umiesz zmieniać się w człowieka.
- Też nie wiedziałam - odparłam. 
- Już Ci lepiej?
- Nie... - posmutniałam - Mi się po prostu nie da pomóc... żal, niezgoda i poczucie winy nigdy we mnie nie zniknie... - wstałam i poprawiłam ramiączko.
- Nie udręczaj się...
- To, że się do mnie uśmiechnąłeś nic nie oznacza! Nadal jesteś dla mnie obcy rozumiesz?! - odbiegłam zmieniając się w wilka i zaczęłam biec przy morzu. Weszłam na tafle i na niej usiadłam płacząc.
- Nigdy to się nie zmieni rozumiesz...? - powiedziałam cicho i zanurkowałam pod wodę.

<Orion? Jak teraz zareagujesz? jak chcesz możesz dać komuś innemu c.d>

1 komentarz:

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!