Uśmiechnąłem się sam do siebie. Postanowiłem przenocować tu. Na klifie,
pod gołym niebem. Ułożyłem się wygodnie i zasnąłem. Co mi się śniło? Nie
ważne...
~*~
Obudziłem się wcześnie rano. Spojrzałem w dal. Nagle ziemia pode mną
zawaliła się, a ja zacząłem spadać z klifu. Po kilku sekundach uderzyłem
o ziemię. Wszystko mnie bolało. Nie mogłem się ruszać.
< Say? Co teraz zrobisz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!