- Łatwiej byłoby Miu, czyż nie? - zapytałam, spod przymrużonych powiek.
- Naleśniku, wyciągnij mnie stąd! - krzyknęła "oskarżona" bijąc dłońmi o biurko. Uśmiechnęłam się do niej promiennie i tylko przytaknęłam.
- Więc.. Powiedz na początek coś o sobie.
- Natalie Ouelette, jednakże zdecydowana większość mówi do mnie Miu. 21 lat, pracuję jako.. - tu się zawahałam. Nie mogłam przecież powiedzieć, że jestem alchemikiem, czy strażniczką! - Jako aptekarz.
- Stan cywilny?
- Panna.
- Dobrze. Więc, panno Miu, czy była pani świadkiem zaistniałej sytuacji?
- Świadkiem? No.. Nie do końca.
- W takim razie, co tam robiłaś?
- Bardziej jako sprawca bym pasowała, ale świadek to bardziej bezpiecznie jest. - mruknęłam.
- Czyli to pani strzelała do poszkodowanego? - padło pytanie.
- Ej, Cutt..
- Hmm?
- Chcesz być ścigana?
- Ciekawie to brzmi. - odparła, uśmiechając się szeroko. Odwzajemniłam (trochę psychiczny) uśmiech dziewczyny i przeskoczyłam przez balkonik, chwytając ją za dłoń.
- W stronę Słońca! - krzyknęłam i używając Ichule wyskoczyłam przez okno.
< Cutt? LEL XDD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!