14 lut 2016

Od Kayun'a CD Amor

- Ty sobie kpisz. - burknąłem, zakładając ręce. Zrobiłem teatralnie smutną minę, po czym podwyższyłem głos i zwróciłem się do Papyrusa. - Och nie, popatrzcie tylko, te kafelki! O mój boże, co ja mam zrobić... - wtedy już poważnym tonem dokończyłem zdanie. - Chyba po nich przejdę. - warknąłem z szatańskim uśmiechem. Złapałem Amor, niczym pannę młodą. Jedna ręka pod kolanami, druga na plecach.
- Kay, puszczaj! - syknęła na mnie. Zaśmiałem się głośniej, po czym przeszedłem z nią na drugi koniec. Papyrus wrzasnął coś na całe gardło i obracając się wokół własnej osi odszedł od nas. Położyłem Amortencję na ziemi, ponieważ bałem się ugryzienia z jej strony. Obrzuciła mnie wyzywającym wzrokiem, następnie wydała z siebie krótki chichot.
- Widziałaś jak się na ciebie patrzył? - parsknęła, zakrywając usta ręką.
- Człowieku, on nawet oczu nie ma!  - burknąłem, gestykulując namiętnie. Amora zignorowała moje tłumaczenia i ruszyła przed siebie. Z westchnięciem podążyłem za nią. Ponownie znaleźliśmy się w zimowej scenerii. Na szczęście, nie było tu żadnych pułapek. Niedaleko nas majaczyło jakieś miasteczko. Nadal idąc, ujrzałem wielki szyld "Witamy w Snowdin". Miasto, tak! W końcu! Będzie ciepło, gorzała i ciasto!

< Amor? Chodźmy do Grillby'ego xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!