Po chwili pobytu u medyczki zrobiło mi się dużo cieplej.
- Dziękuję - odezwałam się do basiora, dzięki któremu nadal żyję.
- Nie ma sprawy - mruknął.
- Jestem Mizuko - przedstawiłam się.
- Yukine - odparł krótko.
Posiedziałam jeszcze chwilę u medyczki, która sprawdziła, czy na pewno nic mi nie jest. Potem wyszłam z jaskini.
<Yukine? Długość...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!