Przybrałem postać człowieka. Kurumi zrobiła to samo. Spojrzałem na nią
podejrzliwym wzrokiem. Ona była podejrzana. I to bardzo. Postanowiłem to
sprawdzić. Jak to dobrze, że potrafię czytać w myślach. Wkradłem się do
jej umysłu, sprawiając jej przy tym lekki ból. Opierała się, usiłowała
ukryć przede mną swoje myśli. Nie było to jednak dla mnie problemem.
Zwiększyłem siłę, sprawiając jej jeszcze większy ból. Im bardziej się
opierała, tym ból stawał się silniejszy. W końcu udało mi się.
Dowiedziałem się, że w rzeczywistości jest psychopatką z rządzą
zabijania. "Wyszedłem" z jej umysłu. Dziewczyna upadła na ziemię
zwijając się z bólu. Czyli ona chciała mnie zabić?! Korzystając z tego,
że straciła przytomność pobiegłem do mojej jaskini. Była tuż obok, więc
po chwili wróciłem z liną w ręce. Przywiązałem nieprzytomną dziewczynę
do drzewa. Musiałem z nią porozmawiać, a nigdy nie wiadomo, co jej
przyjdzie do głowy. Po chwili zaczęła się budzić. Rozejrzała się dookoła
i spostrzegła, iż jest mocno przywiązana do drzewa. Próbowała się
uwolnić, ale gruba lina nie pozwalała jej na żadne ruchy. Stałem przed
nią trzymając w ręce swój miecz. Nie miałem rzecz jasna zamiaru jej
ranić, ani nic z tych rzeczy. Miecz był tylko, by ją trochę nastraszyć, a
jeśli by zaszła taka potrzeba, do samoobrony.
- Wiem wszystko! Ale poczekam, aż sama się przyznasz. Chyba musimy
porozmawiać - powiedziałem kierując ku niej ostrze mojego miecza, by
wzbudzić w niej poczucie lęku.
< Kurumi? XDDD >
____
Obrzędy sado-macho ;_;
Miu
Miu, ja nawet nie wiem co to jest XD
OdpowiedzUsuńMasz nieskalany umysł, dziecinko xD *głaszcze Rosie po głowie*
UsuńE... ta... już wiem co to jest XD *ciekawość to pierwszy stopień do piekła*
UsuńAle nie, nie o to tu chodzi XD
No mam nadzieję, że nie wyjdzie tu jakieś "50 twarzy Oriona" XD
Usuń