Zabiję go! Po prostu zabiję!-pomyślałam. Byłam wtedy tak wściekła że
zerwałam sznury. Szybko odgoniłam od siebie zwierzęta i poszłam szukać
Kahir'a. Kiedy go znalazłam rozmawiał z trzema wilkami. Rozmowa nie była
raczej przyjazna... Z oddali zobaczyłam że każdy był wilkiem ognia i
wilkiem demonem. W końcu wszyscy trzej rzucili się na Kahir'a. Kahir
próbował użyć na nich pokusy ale nie udało mu się to. Postanowiłam pomóc
mu. No co? Nie zawsze jestem taka wredna! Zrobiłam się nie widzialna,
wyjęłam nóż i zaszłam ich od tyłu. Po chwili dwóch nie żyło a Kahir
poradził sobie z trzecim.
-Kajuna? To ty?!
-Nie k.rwa! Teletubiś!
Kahir miał głęboką ranę na nodze która dość mocno krwawiła.
-Ehh... Chodź, zaniosę cię do Eli, ona ci pomoże.
-Co? Nie podchodź do mnie!
<Kahir? Specjalnie dla ciebie, dobra strona Kajuny XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!