Podeszłam do wody i zaczęłam obmywać łapy z krwi. Mori popatrzyła na mnie pytająco.
- Poszłoby nam szybciej - zaśmiałam się - gdybyśmy były minimalnie większe.
Wadera zaśmiała się i usiadła koło mnie. Krew która została mi na pyszczku, została przeze mnie zlizana. Popatrzyłam na waderę.
- Mori wiem, że masz rodzinę ale czy nie chciałabyś pójść ze mną do miasta ?
< Morciu ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!