Zauważyłem Zay. Popatrzyłem na ziemię i zacisnąłem pięści. ,,Rayan ty ostatni debilu! Ona przez ciebie cierpi! Idź do niej i ją przeproś!"-pomyślałem. Podszedłem do ukochanej.
-Zay...j-ja...przepraszam-spuściłem głowę.
Narzeczona na mnie spojrzała.
-Ehhh...-popatrzyłem na nią- Ja tylko ciebie kocham...nikogo innego!
<Skarbie? Przepraszam za długość>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!