Pewnego dnia wcześnie się obudziłam. Nie wiedziałam dlaczego nagle do mnie przyszła Amor. Nie wiedziałam o co chodzi wiec wolałam położyć się aby dalej spać. Jednak ona nadal coś do mnie mówiła :
-Hej słyszałaś o nowinach? - zapytała Amortencja.
-Nie- odpowiedziałam cichym głosem
-To chodź- powiedziała Amor
I zaczęła mnie gwałtownie budzić. Bez słowa wstałam i ociągałam się za nią.
Ciągle mnie popędzała ale i tak nie miałam siły aby przyspieszyć. Nagle ujrzeliśmy Miu.
-Witaj Miu !- radośnie przywitała się Amor.
-Siemka co u was? - spytała się Miu.
-A ,dobrze właśnie idziemy z Moonlight na spacer- odparła Amor.
I pożegnałyśmy się z waderą i ruszyłyśmy dalej.
Nagle Amor rzekła :
- Jesteśmy na miejscu.
Patrze i zdziwiona powiedziałam
-Przecież jesteśmy w domu!
-No wiem, chciałam abyś ruszyła się czasem na spacer na nie kisiła się w jaskini -powiedziała śmiejąca się Amor
obrażona poszłam do domu. I usnęłam.Następnego dnia poczułam na ciele zimno.
<Amor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!