-no wiesz, chciałbym bardzo-rzekłem
Samica uśmiechnęła się, przytuliłem ją. Savey przybliżyła się do mnie, ułożyłem się na ziemi,a Savey na mojej klacie, dalej wtulała się.
Pachniała dziś nieziemsko
-będziesz dobrym dla mnie partnerem?-spytała
Pokiwałem głową, Savey popatrzyła mi w oczy, uśmiechnąłem się
swoją łapą przejechałem jej po podbródku, przybliżyłem
-jesteś ładna, wiesz?-zacząłem po kilku minutach ciszy
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!