-Przecież Ci mówię, że nic!-Warknąłem. Chłopak zatrząsł się nagle, ale ten efekt trwał dosłownie trzy sekundy.
-Przecież wiem-Odmruknął marszcząc brwi.
-No nic! Coś Ci się źle wydaje, głupolu!-Krzyknąłem na chłopaka, a ten poprawił coś na kształt apaszki, albo szalika. Znów się zatrząsł. W tym momencie zrozumiałem, że on się nie bez powodu trzęsie. Trzęsie się, bo przecież widzi moje myśli i pewnie moment, w którym kłamię jest dla niego łatwy do rozpoznania.
-Co z tobą?-Powiedział spokojnie. Westchnąłem i zmarszczyłem brwi.
-Nie..Wiem. Ostatnio mam tak, że...W sumie to bez znaczenia...-Machnąłem ręką.
<Noo, żulu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!