14 lut 2016

Od Kahir'a cd. Elizabeth

Pociągnąłem nosem, gdyż nagle złapał mnie lekki katar. Tuż przed wejściem Elizabeth puściła moją rękę, a ja zapłaciłem za bilety wstępu.
Po przekroczeniu pierwszych namiotów z watami, popcornem, pluszakami i miejscówkami dla mniejszych klientów, Eli przyuważyła wielkiego miśka w kształcie pandy.
-Kahirrrr, wygraj mi tego! Proszę! - Spojrzała na mnie i pokazała na niego palcem. Wzrokiem przeleciałem całe stanowisko. Chwyciłem ją za rękę i podszedłem do niego.
-Ale wiesz, że mam zeza i nie trafie? - Sapnąłem pod nosem.
-Ty i zez? Nie żartuj. - Zerknęła mi w oczy by się upewnić. Dla śmiechu zrobiłem zeza i wytknąłem język. Beth zmrużyła oczy.
-Nie no, postaram się. - Wraz z słowami podałem pieniądze właścicielowi. Podał mi strzelbę i pięć nabojów, którymi musiałem ustrzelić kaczki. Wtedy mógłbym wybrać jednego z wielkich pluszaków.
Chwyciłem broń i celując w ruchome kaczuszki ustrzeliłem cztery. No niestety najwidoczniej nie było mi to pisane. Elizabeth jednak ucieszyła się z mniejszej drobnostki w postaci żyrafy.
Jednak co mi szkodzi? Wyjąłem drugą turę pieniędzy i przystąpiłem do następnej rozgrywki.
Skupiając wzrok na ostatniej kaczce wziąłem głęboki oddech... i puf. Złota kaczuszka została ustrzelona prosto w główkę! Szybko wybrałem wielką pandę, póki nikt nie zdołał jej wybrać.
-Nie musiałeś głuptasie...
-No to oddaj mi żyrafę, a Ty weź pandę. - Podałem jej misia. Ta spojrzała na żyrafę.
-Ty go nieś. Żyrafa jest lżejsza, w sam raz dla kobietki!
-No dobra no. - Powiedziałem rozpaczliwym głosem. Chciałem ruszyć dalej, jednak przytulas od Elizabeth mnie powstrzymał. Spojrzałem na nią ze zdziwieniem. Zapewne było to jako podziękowanie. - Tja... to co diabelski młyn Czy się cykasz?
__________________
Elizabeth? ;p
Nie wiem czy ta panda Ci się spodoba, ale pff xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!