Pobiegłem szybko do wadery by jej pomóc.Niestety nie byłem lekarzem więc skutki były marne.Szybko sobie przypominałem czy nie ma jakiegoś medyka w okolicy.
-No tak! Przecież Fukari!Jest zielarką może pomoże mi!-pomyślałem
Na szczęście Fukari nie mieszkała daleko więc zaniosłem Miu na swoim grzbiecie.Zielarka długo siedziała z waderą ale potem wyszła Miu i rzekła:
<Miu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!