16 lip 2015

Od Kahira CD Aveline

Unosząc się nad waderą skrzywiłem psyk.
-Ah tak? A Ty mi się przestawisz, czy mam zgadywać?
-Jestem Aveline. Możesz mi mówić Av lub Eli. Do wyboru do koloru. - Przytaknąłem. Wylądowałem kawałek od wadery i złożyłem skrzydła. Nie wiedząc jak przerwać niezręczną ciszę odchrząknąłem. Eli spojrzała na mnie kątem oka, a potem na otaczający nas widok.
-Jak to jest być jedynym basiorem ze skrzydłami?
-Hę? - Wyrwała mnie z przemyśleń. Potrząsłem lekko głową i rzekłem - To tak, jak być waderą o takiej rzadkiej urodzie jak Ty, panienko.
-Oh.. - Mruknęła pod nosem.
-Przynajmniej wiadomo, że to ja.
-A jeśli ktoś pomyli Cię z waderą? - Zaśmiała się patrząc na mnie. Zmrużyłem powieki, a brwi upadły na dół. Nie miałem jak zripostować. Dowaliła mi takim oto tekstem. Wolałem zamilknąć. Aveline ponownie spojrzała się na krajobraz przed nami. Przymknęła oczęta i uniosła do góry pyszczek wdychając świeże powietrze. Próbowała się odprężyć. Mając uśmieszek na pysku rozłożyłem skrzydła.
-A Ty dokąd? - Cichutko wypowiedziała jak byłem nad ziemią.
-Nie chcę przeszkadzać. Niechże Panna się odpręży w spokoju. - Nie odpowiedziała, więc uznałem to za pozwolenie. Ponownie dryfowałem między chmurami. Wpadłem na pomysł by zmierzyć się z orłem którego wypatrzyłem. Gdy tylko ruszył po malutką myszkę chodzącą między trawami ruszyłem. Jednak mając tak duży skrzydła trudno było mi się poruszać między drzewami, co oznaczało porażkę.
Miałem ochotę wypocząć, a więc ruszyłem nad wodopój. Tam ponownie spotkałem Aveline. Usiadłem obok niej i zacząłem pić. Przerwałem na chwilę a następnie spojrzałem w oczy wadery.
-Może taki mały wyścig powietrzny? - Zaproponowałem.

<Aveline? flaki z olejem default smiley xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!