Kahir objął mnie ramieniem. Jego zapach był taki Słodki... Spojrzałam na kahira zauroczona.
- przepraszam - szepnełam bardziej do siebie niż do basiora. Lizak wydawał sie dziwnie zadowolony. Suka. Poszliśmy wszyscy nad morze. Jedna osoba mogłaby już sobie pujść... Poczułam przyjemną bryze.
( Uraza, Kahir :* )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!