- Fajne miejsce. – stwierdziłem.
Był poranek. Chmur prawie w ogóle nie było. Niebo z mrocznego i ciemnego
zmieniło się w przepiękne, błękitne. Było ciepło. Zamek był przed nami,
ale zapewne będziemy iść przynajmniej pięć minut.
- A tak właściwie... – zacząłem.
- Tak?
- Jak wrócimy? – zapytałem.
< Amor? Wybacz, że długo czekałaś i jest krótkie, ale brak weny. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!