-Co to za leczenie się bez nadmiaru przyjemności? - Parsknąłem patrząc na dziewczynę.
-Dziękuję. - Dokończyłem wymawiając to słowo z trudem. Rzadko dziękowałem, a co dopiero za taki wielki wyczyn.
-Nie ma za co. - Odpowiedziała z szerokim uśmiechem. - Co do tych przyjemności... masz coś na myśli? - Spojrzała na mnie z podejrzanym wzrokiem.
-Haha... masaż! Caaaaalusieńkiego ciała.
-CAŁEGO? - Oburzyła się na samą myśl.
-No oczywiście. - Powiedziałem niemal "słodkim, kuszącym" głosem zbliżając się do dziewczyny. Jednak tylko żartowałem. Nie miałem ochoty wyrządzać jej krzywdy...
-Głupi jesteś. - Wyprostowała swoją sylwetkę patrząc w moje oczy. Nawet nie drgnęła by się odsunąć. Nie obawiała się mnie... a więc cieszyło mnie to.
-Może Ty chcesz jakąś nagrodę za pracę?
-Nie trzeba. - Cichutko wypowiedziała wymijając mnie. Odwróciłem się za dziewczyną i poszedłem za nią.
-To może chociaż jakiś spacer? - Zaproponowałem. Ave stanęła w miejscu, a ja nadal podchodząc do niej zbliżyłem się dosyć blisko jej pleców. Można powiedzieć, że nawet zbyt. Moim zdaniem zakłócałem jej przestrzeń osobistą. - Może tak... zobaczyć do miasta ludzi? - Mruknąłem do jej ucha. Natychmiast się odwróciła i odepchnęła mnie. - No co? - Zapytałem w pośpiechu.
Aveline? Co mnie odrzucasz :c XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!