-Wolę? - Spojrzałem na zdesperowaną waderę z małym podejrzeniem. Przecież to absurd wypytywać się o swoją wymarzoną wybrankę.
-No gadaj! - Syknęła podchodząc jeszcze bliżej. Powolnym ruchem łapy odepchnąłem ją o kilka centymetrów.
-Aveline. Tak, ją. Przynajmniej nie rzuca się na mnie jak na mięso. A pomogła mi w kilku sprawach.
-Że co? Ona? - Zaśmiała się młoda alfa. - A w sumie... dobry wybór! Trzeba jej to oznajmić.
Zerknąłem kąta oka na Kamiko. Miała smutną minkę. Podszedłem do niej i objąłem łapą.
-Nie martw się, żartowałem. Ale takie pytania zachowaj dla siebie. - Mruknąłem jej do ucha.
<Kamiko? Urazooo? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!