18 lip 2015

Od Anubisa CD Anor

Odpuściłem i położyłem się spać,a Anor wyszła już z wody i położyła się obok mnie i zasnąłem.
-Rano----------
Wstałem wcześnie rano i przygotowałem niezwykle apetyczną kolacje z owoców i warzyw.Po godzinie wadera wstała a ja ją powitałem z radością.
-Witaj!-
-Hejka!-odpowiedziała
Zasiedliśmy do śniadania rozmawiając o różnych sprawach.Miałem oczywiście dla wilczycy jeszcze jedną niespodziankę ale to dopiero później.
-Musimy ruszać w dalszą drogę.-rzekłem do Anor
Posprzątaliśmy i ruszyliśmy w drogę.Była długa i męcząca ale wiedziałem że robię to dla Anor więc się nie poddawałem i brnąłem dalej przed siebie.W końcu dotarliśmy do miejsca w które chciałem zabrać ukochaną.



Spacerowałem z nią aż do zachodu słońca a w tedy...uklęknąłem przed nią i rzekłem:
-Wyjdziesz za mnie?Kiedy chcesz jak chcesz.Kocham cię!-
Wyciągnąłem pudełko w którym leżał pierścionek zaręczynowy.
<Anor?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!