Myślałam że napotkana przeze mnie istota to raczej lis. Zdziwiłam się tym że się jednak mylę.
Była ona waderą. Była niska, miała jasną szarawą sierść i
szpiczaste, zakończone pędzelkami uszy. Wyglądała na miłą waderę. Gdy mi
się przedstawiła postanowiłam zrobić to samo.
- Jestem Ava, miło mi Cię poznać Sharlyn. - odparłam uśmiechając się do wadery.
Słońce muskało przyjemnymi promieniami, gdyż był ciepły poranek,
który prosił się o wyjście z jaskini i spacer po lesie i łące oraz
kąpiel w jeziorze.
<Sharlyn? Brak veny:-/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!