16 lip 2015

Od Kahira CD Urazy

Stojąc nad waderą i przyciskując ją do ziemi szeroko się uśmiechnąłem. Młoda Alfa była nieco zdziwiona moim czynem i z zawahaniem sapnęła:
-Powiadasz?
-Ano powiadam. - Zbliżyłem swój pysk do niej. Spojrzałem jej w oczy po czym szybko zszedłem z Urazy. - Ale kto by się odważył na taki krok w stronę Alfy? Jakiś głupiec.
-Głupiec, tak? - Wstała patrząc na mnie. - Jaki jak Ty?
-Tak, oczywiście. - Rzekłem z całkowitą ironią analizując swoje kroki sprzed chwili. Po mimice pyszczku wadery jednak nie było widać urażenia za wskoczenie na nią.
-Chyba, że takie młode, dorastające wadery... które zaczynają czuć pewne pragnienia lubią owe zabawy. "Ktoś" walczy o serce pewnej damy, oj są takie które chcą widzieć, że jej wybranek przeleje za nią krew. - Dokończyłem obserwując ruchy Urazy. Nie spuszczała mnie z oczu, może i wyczuwała pewne zagrożenie. Z ust wyrwało mi się parsknięcie śmiechem.
-Czuję się jak na lekcji dobrego wychowania.
-Oj tam... - Uchyliłem łeb nadal patrząc z dołu na jej ciało.- Proponuję spacer, może warto odwiedzić miejsce gdzie wyjawił się potwór? O ile się nie narzucam ma Pani. - Mruknąłem pod nosem.

<Urazo? ucz się! :v >

1 komentarz:

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!