28 lip 2015

Od Urazy CD Kamiko

Już miałam rzucić ripostę Rudej, kiedy nagle zauważyłam jakiś jasny punkt na niebie. Spojrzałam tam w zamyśleniu.
-Co się tam gapisz?!-Wykrzyknęła, ale zamknęłam jej pysk łapą.
-Coś, albo ktoś tam leci-Nagle to coś zmieniło kierunek i dostrzegłam czarne skrzydła. Leciało na nas. Kiedy było niezwykle blisko ziemi skierowało się miedzy nas. Okazało się, że był to Kahir. Ruda spojrzała na niego zarumieniona, a on wylądował między nami, pyskiem w moją stronę.
-Gadałyście o mnie?-Zapytał spoglądając na mnie z góry, bo był wyższy.
-Niee....?-Odparłam.
-Słyszałem swoje imię, więc przybyłem, może któraś z was potrzebuje pomocy?-Spojrzał na mnie jak "bohater".
-Nie za stary na to jesteś?-Zapytałam krzyżując łapy na piersi.
-Jest w sam raz! Idealny....-Odparł Kamień.
Kahir spojrzał na nią i odparł:
-Może ma trochę racji-Zaśmiał się i przeczesał włosy pazurami.
-Halo, znowu mnie ignorujesz?-Zapytała Kamiko zniecierpliwiona. Kahir cofnął się i stanął obok nas obu.


<Kamiko? Kahir?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!