8 sty 2016

Od Zayny - Cd. Rayana

Oparłam się o tors chłopaka i wzięłam piwo.
- No jakie gołąbeczki kto by pomyślał - stwierdził.
- A co zazdrościsz - zapytał Ray i pocałował mnie w czoło.
- No może ale sam mam dziewczynę.
- Ty dziewczynę?! Nie wierze !
- A no żebyś wiedział !
Po chwili dosiadła się do nas dziewczyna owego kolegi.
- Hej Mits jestem !
- Cześć -powiedziałam.
Zatkało mnie, dziewczyna była na prawdę bardzo ładna. Zamiast rozmawiać, ze swoim chłopakiem zaczęła podrywać Ray'a. Wstałam a mój narzeczony prawie tego nie zauważył. Podeszłam do baru i wzięłam na prawdę mocnego drinka. Wypiłam go na raz w całości i odwróciłam się w stronę stolika. Zauważyłam, że dziewczyna ma ogon, czyżby była diabłem ?! Wyczułam iż jest z nią coś nie tak ale chciało mi się płakać. Popatrzyłam na ukochanego i wyczułam, że jest on zaczarowany. Zdjęłam urok a on od razu spojrzał w moją stronę zdziwiony. Dziewczyna popatrzyła na mnie zezłoszczona i zaczarowała go ponownie. Nie mogłam pokonać jej uroku, tylko nie mogę płakać ! Wyciągnęłam schowany nóż ze spodni i wbiłam go przy jej głowie. Odwracając jej uwagę od Ray'a. Zdjęłam zaklęcie a ten od razu się podniósł.
- Co ty robisz ? - zapytał mój ukochany.
- Rzuciła się na mnie ! - krzyknęła dziewczyna.
- Odłóż ten nóż - powiedział Ray.
- Ty jej wierzysz ?! - zapytałam.
- Zay.
Wyjęłam nóż i wybiegłam z baru. Płakałam bo on mi nie uwierzył.Złapałam pierwszą taksówkę.
- Gdzie ?
- Most Arnted
Kierowca zawiózł mnie na miejsce. Zeszłam pod most i usiadłam na piachu. Było mi potwornie zimno i nie mogłam się nad niczym skupić. Cały czas płakałam, ja mu pomagam a on ją broni... Dlaczego... Położyłam się na lodowatym piachu i czekałam... Powoli traciłam czucie..
< Kochany ? Musi byc troche dramatu >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!