- N.. Na pra.. Na prawdę...? - pociągnęłam nosem.
- Tak. - przytulił mnie mocniej.
W jego objęciach czułam się... Bezpiecznie. Chwiciłam go za rękę i mocno ścisnęłam. Drugą ręką otarłam z policzków łzy.
- Nie płacz, będzie dobrze... - odparł.
<Zero? Porażka T^T >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!