Po paru minutach do mojego pokoju wniesiono jedzenie.
- To dla pani - powiedziała pielęgniarka.
Zauważyłam, że moja córka oblizuje się na widok ziemniaków z kotletem więc jak tylko salowa wyszła ja uśmiechnęłam się do Lily.
- Zjedź - powiedziałam i podałam jej talerz.
- Ale mamuś to dla ciebie jest.
- Kochanie ja nie jestem głodna, jedź - zaśmiałam się.
Lily od razu zaczęła jeść.
< Córeczko ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!