Przytaknąłem,na znak że rozumiem..
Później zacząłem chodzić po tej "szklarni",od tak sobie..
po prostu mi sie nudziło,najchętniej to bym to okno wybił.
Miu dalej siedziała,podbródek podpierając dłońmi.Oni nas tu specjalnie
zamknęli? Może przypadek? Bo ja wiem.Z resztą trzeba sobie tylko zajęcie znaleźć,
bo na pewno nie będe tu przez ten cały czas bezczynnie siedział. - Miu,to
jak wracamy? Trzeba by się tu stąd zwijać,bo inaczej się ślubu nie uniknie.
<Miu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!